Magento czy Shopware – porównanie platform e-commerce

Magento jest typową platformą opartą na PHP, w dużej mierze wykorzystującą framework Laminas i z modularną architekturą według wzorca MVVM. Takie podejście daje sporą elastyczność w tworzeniu własnych rozszerzeń i optymalizacji platformy pod kątem wydajności. Z drugiej strony, ze względu na swoją „wagę”, pełne możliwości platformy można zobaczyć dopiero w środowiskach klasy enterprise, z mocnym zapleczem devopsowym. Najnowsze wersje Magento (2.4.7+) wymagają co najmniej PHP 8.2 i są w pełni kompatybilne z PHP 8.3. Zalecanym środowiskiem serwerowym jest Nginx 2.x lub Apache 2.4.

Shopware też bazuje na PHP, ale głównie na możliwościach full-stackowego frameworka Symfony. Po stronie front-endu korzysta dodatkowo z Vue.js. Platforma od początku była projektowana jako modularna aplikacja silnie oparta na API, dzięki czemu jest idealna pod wszelkiego rodzaju integracje. Jest też lżejsza od Magento, zwłaszcza w przypadku wersji chmurowych.

Tutaj Magento ma zdecydowaną przewagę. Jeśli uwzględnimy i wersję open source, i płatne wydania od Adobe, z platformy korzysta ponad 107 tysięcy aktywnych e-sklepów (według serwisu BuiltWith).

Polski rynek e-commerce ma tu całkiem sporą reprezentację – rodzimych sklepów na Magento jest ponad 1400.

Jak to wygląda w przypadku Shopware? Aktywnych sklepów jest ok. 5 razy mniej, bo „zaledwie” 21 tysięcy. To i tak dobry wynik jak na platformę, która ugruntowaną pozycję zdobyła głównie w Niemczech - 3/4 wszystkich projektów na Shopware to właśnie sklepy zza zachodniej granicy. Na polskim rynku jest ich… 57.

Przepaść między platformami jest jeszcze większa, jeśli weźmiemy pod uwagę wyłącznie największe sklepy, z grona 10 tysięcy witryn o największym ruchu. Z Magento korzysta 130 takich sklepów, z Shopware… 8.

Jako że obie platformy posiadają wersje open source, można korzystać z nich za darmo – chociaż wymaga to pewnych kompromisów i większych nakładów pracy przy wdrożeniu oraz utrzymaniu całego systemu. Alternatywą są wersje płatne, które z kolei potrafią kosztować dziesiątki tysięcy złotych rocznie. Przyjrzyjmy się bliżej wszystkim opcjom.

Magento

• open source – nie płacisz ani za dostęp do kodu źródłowego, ani za korzystanie z niego lub rozwój; jedynym kosztem mogą być niektóre rozszerzenia komercyjne oraz samo wdrożenie;
• Adobe Commerce (On-Premise) – otrzymujesz dostęp do wszystkich możliwości platformy oraz wsparcia Adobe, ale samą platformę musisz wdrożyć na własnej infrastrukturze. Cena rocznej licencji zaczyna się od 22 tysięcy dolarów;
• Adobe Commerce (Cloud) – cała platforma funkcjonuje w chmurze Adobe, co obniża koszty wdrożenia (i hostingu). Cena licencji zaczyna się od 40 tysięcy dolarów za rok.

Shopware

• Community Edition – open source’owa wersja, do pobrania za darmo ze strony producenta. Głównymi kosztami są wdrożenie oraz utrzymanie platformy – zwłaszcza że w tej wersji nie masz dostępu do wsparcia technicznego;
• Rise – najtańsza wersja w modelu SaaS, której cena zaczyna się od 600 € miesięcznie;
• Evolve – wersja dla prężnie rozwijających się sklepów, z wieloma dodatkowymi funkcjami i wsparciem technicznym. Koszt zaczyna się od 2400 € miesięcznie;
• Beyond – plan dla największych sklepów, ze wszystkimi możliwościami platformy i wsparciem 24/7. Cena? Minimum 6500 € miesięcznie.

W obu przypadkach ostateczną cenę dostępu do platformy ustala się indywidualnie; głównie na podstawie przychodów sklepu.

Platforma Magento znana jest z tego, że oferuje dostęp do wielu funkcji, jednak nie jest rozwiązaniem skierowanym do osób bez umiejętności technicznych. Choć wstępną instalację i obsługę panelu administracyjnego wiele użytkowników będzie w stanie opanować, to jednak w przypadku dalszej konfiguracji potrzebna będzie pomoc specjalistów.

Jeśli z kolei szukasz rozwiązania o zbliżonym stopniu rozbudowania do Magento, jednak wolisz coś bardziej przystępnego w obsłudze, powinieneś zainteresować się właśnie Shopware. Dzięki funkcji drag & drop ingerowanie w działanie i wygląd sklepu jest znacznie łatwiejsze.

Pod tym względem dużo zależy od tego, czy planujesz korzystać z wersji open source, czy zainwestować w którąś z opcji SaaS.

W przypadku Magento wsparcie techniczne dostępne jest tylko dla użytkowników Adobe Commerce – wtedy otrzymujesz konkretne SLA, wsparcie 24/7 i pomoc zespołu Adobe Security. Jeśli myślisz o Magento Open Source, wtedy obsługą systemu musi się zająć Twój dział IT – ale może liczyć na ogromne wsparcie społeczności; wystarczy wspomnieć tysiące wątków na GitHubie i StackOverflow czy… poświęcony tylko Magento StackExchange. Możesz też zdecydować się na współpracę z agencją/software house’em – takim jak nasz.

Z Shopware sytuacja wygląda podobnie. W płatnych wersjach masz dostęp do wsparcia producenta, chociaż w różnym zakresie; na przykład w wersji Rise gwarantowany czas reakcji na zgłoszenie to 8 godzin, tylko od poniedziałku do piątku; plan Beyond zapewnia wsparcie 24/7.

Oba rozwiązania świetnie sprawdzą się, jeśli chcesz realizować ambitne działania marketingowe. Zarówno w przypadku Magento, jak i Shopware znajdziesz mnóstwo rozszerzeń, które zapewnią potrzebne funkcje. Jeśli mowa o większych różnicach, to korzystając z Magento, łatwiej jest dbać o szybkość funkcjonowania strony, co oczywiście z punktu widzenia SEO ma bardzo duże znaczenie. Twórcy Shopware chwalą się z kolei, że ich rozwiązanie pomaga w działaniach z zakresu storytellingu, które stanowią świetny sposób na zróżnicowanie swojego marketingu.

Tak jak wspomnieliśmy na początku, Shopware od podstaw było projektowane jako platforma API-first - dzięki czemu nie tylko daje ogromną elastyczność w integracjach z zewnętrznymi systemami (ERP, PIM, CMS), ale też sprawdza się jako back-end dla aplikacji headless. Jeśli chcesz zbudować warstwę front-endową sklepu w innej technologii, a Shopware wykorzystać tylko jako zaplecze sklepu, nie ma z tym problemu.

Magento też umożliwia rozwój sklepu w architekturze headless, choć dopiero nowsze wersje ułatwiły takie podejście. Dużym krokiem ze strony Adobe było udostępnienie PWA Studio – rozwiązania dla developerów, które pozwala zaprojektować i utrzymać „front” sklepu jako progresywną aplikację webową, dostępną bezpośrednio z przeglądarki (zamiast budować natywną aplikację dla użytkowników mobilnych).

Tutaj obie platformy mają sporo do zaoferowania, choć przewagę ma oczywiście Magento ze względu na swoją ogromną popularność.

W Adobe Commerce Marketplace możesz znaleźć ponad 4 tysiące darmowych i płatnych rozszerzeń: od systemów płatności i kurierskich, przez narzędzia do optymalizacji UX sklepu po gotowe integracje z narzędziami marketingowymi, CRMami czy ERP.

Shopware Store też dysponuje sporą biblioteką, choć nieco mniejszą, z 3 tysiącami rozszerzeń. Plusem jest to, że platforma stawia nacisk na integracje z europejskimi systemami, choć z drugiej strony biblioteka Magento jest na tyle rozbudowana, że i ona świetnie radzi sobie w warunkach naszego rynku.