Przejdź do treści
Podobają Ci się nasze treści?
Sięgnij po unikalną wiedzę prosto od developerów i marketingowców. Zapisz się do newslettera.
CAPTCHA
Dziękujemy za zapisanie się do newslettera!
Aby otrzymywać najświeższe, branżowe informacje, potwierdź subskrypcję w mailu, który od nas dostałeś.
PS. Nawet tak ważne wiadomości lubią czasem pomylić folder, dlatego upewnij się, że mail nie trafił do SPAMU
Otwórz swoją skrzynkę e-mail

Web usability – czym jest i dlaczego jest tak ważna?

Kategoria: 
Opublikowane: 
Czas czytania
: 8 min

Na dobrze zaprojektowanej witrynie użytkownik nie musi się zastanawiać, tylko intuicyjnie wie, gdzie kliknąć, aby dotrzeć do celu. To właśnie jest sedno web usability, czyli użyteczności stron. I choć brzmi to banalnie, ma ona ogromny wpływ na sprzedaż i na wizerunek firmy. Zobacz, jakie są najważniejsze zasady web usability i jak ją poprawić.

Co to jest web usability?

Czym jest web usability (użyteczność stron)?

Web usability oznacza łatwość, z jaką użytkownicy mogą korzystać z witryny i osiągać na niej swoje cele, na przykład znaleźć interesujące ich informacje czy zrobić zakupy.

Sam termin web usability spopularyzował jeszcze w latach 90. Jakob Nielsen – pionier badań nad użytecznością. W swojej książce pt. Usability Engineering wskazał on pięć kryteriów, które witryna musi spełnić, aby była użyteczna. Są to:

  • learnability – nowy użytkownik powinien być w stanie jak najszybciej zorientować się, jak działa strona;
  • efficiency – gdy użytkownik już „zrozumie” stronę, powinien być w stanie osiągnąć swój cel w jak najkrótszym czasie;
  • memorability – strona powinna być zaprojektowana tak, aby powracający użytkownicy nie musieli już nawet zastanawiać się nad jej działaniem;
  • error tolerance and prevention – projekt strony powinien mieć jak najmniej miejsc, w których użytkownik może popełnić błąd;
  • satisfaction – strona powinna być przyjemna w użyciu: przejrzysta, spójna i atrakcyjna estetycznie.
5 kryteriów użyteczności stron

Dlaczego wysoka użyteczność jest kluczowa dla Twojego biznesu?

Jeśli strona internetowa ma realizować cele biznesowe firmy, musi być zbudowana zgodnie z zasadami web usability. Nie da się tego obejść – użyteczność realnie wpływa na sprzedaż.

Ale to nie jedyna kwestia. Strona internetowa jest wizytówką każdej marki, więc to, jak jest zaprojektowana, buduje też wizerunek. Gdy witryna wygląda przystępnie, jasno prowadzi użytkownika do najważniejszych informacji i usług – to pokazuje, że firma szanuje czas klientów… co z kolei przekłada się wprost na zaufanie i autorytet marki.

Jak mierzyć i oceniać użyteczność strony internetowej?

Samą użyteczność strony – i skuteczność metod usability – da się, oczywiście, badać.

Jakie metryki analityczne (np. w Google Analytics 4) wskazują na problemy?

Jeśli użytkownicy mają problemy ze stroną, czerwone lampki powinny zapalić się już przy analizie danych w Google Analytics 4. Które wskaźniki mogą być takimi sygnałami ostrzegawczymi?

  • Engagement Rate – współczynnik zaangażowania. Sesja jest uznawana za „zaangażowaną", jeśli trwa dłużej niż 10 sekund, użytkownik wykonał co najmniej dwie interakcje ze stroną lub wywołał zdarzenie konwersji;
  • Average Engagement Time – średni czas, jaki użytkownicy spędzają na danej stronie. Zarówno krótki, jak i długi AET może oznaczać problemy – to zależy od konkretnej podstrony. Na stronie checkoutu użytkownicy powinni spędzać jak najmniej czasu, ale już na blogu – jak najwięcej;
  • Exit Rate – pokazuje, jak często użytkownicy opuszczają witrynę z danej podstrony. Jeżeli na przykład widzisz, że na formularzu kontaktowym z Twojej strony wychodzi 70-80% użytkowników – już wiesz, gdzie będą potrzebne poprawki.

Niestety, same metryki w GA4 nie powiedzą, jakie konkretnie problemy ma strona. I dlatego warto przeprowadzać testy użyteczności.

Na czym polegają testy użyteczności z użytkownikami?

Klasyczne testy użyteczności polegają na tym, że mała grupa użytkowników otrzymuje zadanie do wykonania na stronie. W przypadku sklepu internetowego mogłoby to być: „Znajdź czerwoną bluzkę w rozmiarze M i ją zamów”.

Jeśli test jest moderowany – badacz obserwuje, co robią uczestnicy: gdzie się zatrzymują, co czytają, z czym mają trudności. W idealnym scenariuszu prosi się też uczestników, aby „myśleli na głos” i komentowali swoje działania. Coraz częściej firmy decydują się jednak na testy bez moderatora – wtedy analiza opiera się głównie na nagraniach sesji, na przykład w Hotjar.

Czym są heurystyki Nielsena?

Przytaczaliśmy już książkę Nielsena, jednak duński badacz najbardziej znany jest ze swoich heurystyk użyteczności. Jest to 10 uniwersalnych zasad web usability – wszystkiego o nich możesz dowiedzieć się z artykułu samego Nielsena.

  1. Strona powinna dawać feedback użytkownikowi na temat tego, co się dzieje.
  2. Strona powinna mówić językiem użytkownika.
  3. Użytkownik zawsze powinien mieć możliwość cofnięcia się lub samodzielnej naprawy błędu.
  4. Interfejs powinien być spójny wewnętrznie i zewnętrznie (przypominać doświadczenia z innych stron).
  5. Zawsze lepiej zapobiegać błędom, niż je tłumaczyć w komunikatach.
  6. Wszystkie informacje, których użytkownik w danym punkcie potrzebuje, powinny być widoczne na ekranie.
  7. Interfejs powinien być przystępny i dla osoby, która odwiedza stronę pierwszy raz, i dla stałego użytkownika.
  8. Na stronie powinno znajdować się tylko to, co niezbędne.
  9. Gdy pojawiają się błędy – komunikaty muszą być proste i od razu sugerować rozwiązania.
  10. Dobry projekt nie potrzebuje instrukcji – ale jeśli jakiś proces na stronie trzeba wyjaśnić, należy to zrobić w sposób przystępny dla użytkownika.

Jak w praktyce poprawić web usability swojej strony?

Teoria to jedno, ale co konkretnie możesz zrobić, aby zadbać o usability strony WWW? Poniżej pięć obszarów, które mają, z naszego doświadczenia, największy wpływ na odbiór witryny.

  1. Zacznij od nawigacji: dlaczego prosta i logiczna struktura jest kluczowa?

    Jeśli użytkownik nie wie, gdzie kliknąć, aby znaleźć to, czego szuka – żadne inne działania nie pomogą. Dobra nawigacja powinna być niemal niewidoczna; w tym sensie, że nie trzeba się nad nią zastanawiać.

    Od czego zacząć?

    • Ogranicz menu główne do maks. 5-7 pozycji. Przy większej liczbie użytkownik od startu poczuje się przytłoczony. Jeśli masz więcej kategorii – pogrupuj je w mega menu lub schowaj w głównych kategoriach,
    • używaj prostych nazw kategorii – to nie miejsce ani na techniczny żargon, ani twórcze eksperymenty. Najlepiej po prostu… inspirować się innymi firmami z branży,
    • jeśli struktura strony składa się z min. 2-3 poziomów i nie w każde miejsce da się dotrzeć bezpośrednio z głównego menu – koniecznie dodaj breadcrumbs.
  2. Jak projektować responsywnie z myślą o „mobile-first”?

    Według danych Similarweb, w październiku 2025 aż 65% ruchu w Polsce pochodziło z urządzeń mobilnych. Dlatego to smartfony powinny dziś mieć pierwszeństwo w procesie projektowym, nie desktopy.

    Od czego zacząć?

    • Szkielet interfejsu powinien być oparty na elastycznej siatce, która zmienia układ treści, przycisków itd. w zależności od rozdzielczości ekranu. Do tego służą CSS Grid oraz Flexbox – trzeba je poznać, bo bez nich nie ma responsywnych stron,
    • wymiary przycisków na stronie mają ogromne znaczenie. Zgodnie ze standardami WCAG, wszystkie „klikalne” elementy powinny mieć pole o wymiarach min. 24x24px, choć ideałem jest przynajmniej 44x44px - tak radzi m.in. Apple,
    • korzystaj ze wzorców nawigacyjnych typowych dla smartfonów, a nie dla desktopów. Chodzi np. o stosowanie hamburger menu lub tap bar zamiast klasycznej nawigacji, albo nawet o taki szczegół, jak możliwość przewijania zdjęć ruchem palca.
  3. Jak optymalizować formularze i procesy, by nie frustrować użytkownika?

    Baymard Institite w raporcie „Cart Abandonment Rate Statistics 2025” dowodzi, że co piątemu klientowi w USA zdarzyło się porzucić koszyk tylko dlatego, że… checkout był za długi. Formularze potrafią skutecznie stanąć na drodze do konwersji, co jest problemem nie tylko w e-commerce.

    Od czego zacząć?

    • Pytaj tylko o to, co absolutnie niezbędne. Każde pole, którego nie potrzebujesz w danym momencie do zrealizowania transakcji albo, powiedzmy, zapisu na newsletter – usuń lub wyraźnie oznacz jako nieobowiązkowe,
    • koniecznie stosuj walidację pól, ale dopiero wtedy, gdy użytkownik skończył je wypełniać. Jeśli jest błąd, pokaż jasny komunikat, który podpowie, co powinno zawierać dane pole,
    • gdy formularz musi być dłuższy – podziel go na etapy, najlepiej z wyraźnym paskiem postępu.
  4. Znaczenie czytelności: rola typografii, kontrastu i „białej przestrzeni”

    Pamiętaj, że w internecie mało kto czyta strony słowo po słowo – raczej skanujemy je wzrokiem. Jeśli tekst jest źle sformatowany, użytkownik prawdopodobnie go zignoruje.

    Od czego zacząć?

    • Upewnij się, że tekst główny ma wielkość min. 16px. To bardzo ważne, bo poniżej tej wielkości przynajmniej część użytkowników będzie już musiała powiększyć ekran,
    • sprawdź – najlepiej przy pomocy WebAIM Contrast Checker – kontrast tekstu na tle strony. Według wytycznych WCAG minimum dla tekstu głównego to 4,5:1, a np. dla nagłówków - 3:1,
    • daj treściom jak najwięcej przestrzeni. Dodaj interlinię na min. 1,5 rozmiaru czcionki, dziel tekst na krótkie akapity, ogranicz długość linii, zwiększ marginesy i odstępy. Dzięki white space naprawdę o wiele łatwiej czyta się tekst.
  5. Dlaczego szybkość ładowania strony to fundament usability?

    Z badań Google wynika, że każda sekunda opóźnienia przy ładowaniu strony obniża konwersję nawet o 20%. Mało co frustruje użytkowników tak, jak wolno ładujące się strony.

    Od czego zacząć?

    • Zoptymalizuj obrazy. Najlepiej korzystać z formatów typu WebP lub AVIF, które kompresują grafiki do rozmiarów nawet 60-70% mniejszych niż JPEG, a zachowują bardzo dobrą jakość. Zawsze dobrym pomysłem jest też lazy loading, czyli odłożenie w czasie ładowania obrazów, które nie są widoczne na stronie,
    • usuń wszystkie pluginy i moduły w CMSie, z których nie korzystasz albo nie są absolutnie niezbędne,
    • jeśli jeszcze tego nie robisz, koniecznie wdróż cache – przynajmniej po stronie przeglądarki, choć warto zastanowić się też nad buforowaniem po stronie serwera.

Najczęściej popełniane błędy w web usability

Wszystko, o czym mówimy, to podstawowe zasady web usability. Są jednak i takie błędy, które pojawiają się nawet na stronach z milionami odsłon miesięcznie:

  • pop-upy zasłaniające treść – to nigdy nie jest dobry sposób, aby zachęcić kogoś do newslettera albo powiedzieć o promocji w sklepie,
  • automatyczne odtwarzanie video i dźwięków – wiele stron to robi, podczas gdy użytkownicy mają z tym ogromny problem. Zwłaszcza gdy są w pracy albo scrollują stronę w tramwaju,
  • wyszukiwarki, które nie obsługują synonimów, nie tolerują literówek i nie mają autouzupełniania,
  • linki i przyciski, które nie wyglądają jak elementy interaktywne – lub odwrotnie, stylizowanie statycznych nagłówków czy zdjęć w taki sposób, że wydają się klikalne.

Każdy z nich łamie reguły web usability Nielsena… a niektóre nawet więcej niż jedną.

Jeśli potrzebujesz użytecznej strony internetowej i szukasz partnera, który pomoże Ci takie błędy wychwycić – napisz do nas i zaplanuj swój projekt z ekspertami Smartbees.

Oceń wpis
0

Dziękujemy za ocenę postu!

Mamy więcej darmowych treści. Nie rezygnuj z nich!
Technologie, SEO, marketing - newsletter z poradami, które od razu możesz wdrożyć! Prosto na Twoją skrzynkę. Za darmo i bez spam
CAPTCHA