Przejdź do treści
Podobają Ci się nasze treści?
Sięgnij po unikalną wiedzę prosto od developerów i marketingowców. Zapisz się do newslettera.
CAPTCHA
Dziękujemy za zapisanie się do newslettera!
Aby otrzymywać najświeższe, branżowe informacje, potwierdź subskrypcję w mailu, który od nas dostałeś.
PS. Nawet tak ważne wiadomości lubią czasem pomylić folder, dlatego upewnij się, że mail nie trafił do SPAMU
Otwórz swoją skrzynkę e-mail

Tania strona internetowa – jakie są ukryte koszty?

Kategoria: 
Opublikowane: 
Czas czytania
: 10 min
Gotowa strona WWW za 999 zł – brzmi jak oferta, obok której trudno przejść obojętnie? Oczywiście, ale przy takich cenach w głowie powinna zapalić się czerwona lampka. Projekty witryn z wdrożeniem „po kosztach” niemal zawsze kończą się problemami; czy w kwestiach bezpieczeństwa, czy przez słabą optymalizację albo brak wsparcia ze strony wykonawcy. W tym artykule pokażemy, jakie pułapki mogą kryć się za niską ceną strony internetowej – i dlaczego wybór „taniej" witryny może okazać się najdroższą decyzją, jaką podejmiesz na starcie działalności.
Tania strona www

1. Problemy z bezpieczeństwem

Zacznijmy od najważniejszego. Płacąc za stronę absolutne minimum trudno oczekiwać, że będzie bezpieczna. Owszem, dziś nawet witryny zbudowane w 2-3 dni za kilkaset złotych mają certyfikat SSL, choćby ten darmowy z Let’s Encrypt… ale nie możesz mieć pewności, że będzie on prawidłowo skonfigurowany, z przekierowaniami z HTTP na HTTPS dla każdego adresu.

To i tak stosunkowo łatwa kwestia do rozwiązania. Prawdziwym problemem jest to, że tanie strony internetowe niemal zawsze powstają na darmowych szablonach i wtyczkach CMSów. A te, niestety, mają swoje bolączki. Niektóre nie dostają aktualizacji już od kilku lat, inne pracują na kodzie pełnym luk, o który często dba… tylko jeden developer, i to po godzinach.

Dla hakerów takie środowisko jest wręcz zaproszeniem do ataku. Na przykład według raportów publikowanych przez Sucuri – jedną z większych agencji zajmujących się bezpieczeństwem stron w USA – każdego roku średnio 40% witryn, które padają ofiarą cyberprzestępców, korzysta z nieaktualnych, podatnych na ataki pluginów albo działa na przestarzałej wersji CMSa.

2. Brak odpowiedzialności wykonawcy

Przy najbardziej budżetowych stronach WWW współpraca zazwyczaj kończy się w momencie, w którym wykonawca odda stronę i odbierze przelew.

Nie ma więc mowy np. o gwarancji na wykonaną pracę. Natomiast profesjonalne software house’y oferują zwykle przynajmniej kilka miesięcy okresu gwarancji, w ramach której naprawią za darmo błędy, które wyjdą na wierzch już po wdrożeniu i uruchomieniu witryny.

Tańsi wykonawcy raczej nie zapiszą też w umowie SLA ani nie zobowiążą się do szybkiego wsparcia w razie awarii strony. Czyli gdy Twoja strona przestanie działać w piątek wieczorem, możesz czekać na odpowiedź do poniedziałku... albo i dłużej. Zresztą jest bardzo duża szansa, że będziesz musiał zatrudnić „na wczoraj” innego specjalistę, ponieważ twórca strony będzie już pracował nad innymi projektami, a umowa nie zobowiązuje go do tego, aby priorytetowo zająć się Twoją witryną.

Za naprawę takiej pojedynczej, nagłej awarii – jeśli nie masz ani gwarancji, ani zadeklarowanego SLA – zapłacisz prawdopodobnie więcej, ponieważ koszty naprawy będą liczone po znacznie wyższych stawkach niż normalnie (zwłaszcza jeśli oczekujesz natychmiastowej reakcji).

3. Dodatkowe koszty za kolejne funkcje

Wybierając tanią stronę, weź pod uwagę, że jeśli ma robić coś więcej niż tylko działać jak prosta wizytówka, prędzej czy później czeka Cię rozbudowa o dodatkowe funkcje.

Nawet jeśli zechcesz tylko dodać sekcję blogową albo formularz z większą liczbą pól niż „imię/e-mail/wiadomość”, to już oznacza dodatkowy koszt. Jeśli będziesz potrzebować integracji ze swoim CRMem, narzędziami do mailingu, nawet i z prostym kalendarzem rezerwacji – przyjdzie Ci za to zapłacić (w zależności od złożoności, od kilkuset do nawet kilku tysięcy złotych).

Z doświadczenia wiemy, że takie projekty szybko wpadają w efekt kuli śnieżnej. Klient wybiera stronę internetową na mały budżet, więc w zamian dostaje serwis ograniczony wyłącznie do podstawowych funkcji. I już w ciągu 2-3 miesięcy od rozpoczęcia działalności widzi, że wielu funkcji jednak brakuje. Musi więc płacić za ich wdrożenie osobno. W sumie wychodzi zdecydowanie większa kwota, niż gdyby od razu zainwestował we w pełni „wyposażoną” stronę, ponieważ nowe funkcje trzeba przecież jeszcze zintegrować z istniejącą architekturą. A to może być trudne zadanie…

4. Ograniczona funkcjonalność i skalowalność

Słowem-kluczem przy projektach stron dla firm, które chcą się naprawdę intensywnie rozwijać, jest skalowalność. W skrócie – chodzi o to, czy witrynę da się stosunkowo łatwo rozszerzyć o nowe funkcje, bez konieczności przebudowywania od zera.

Tania strona, wykonana w kilka dni na gotowym szablonie w WordPressie, raczej nie będzie dobrą podstawą do skalowania.

Załóżmy, że chcesz dodać do strony firmowej prosty moduł e-commerce, tak aby prowadzić sprzedaż bezpośrednio na niej, bez pośredników. Co się może okazać:

  • aby stworzyć sam katalog sklepu, trzeba będzie przebudować całą bazę danych strony;
  • zainstalowane wtyczki nie współgrają najlepiej z WooCommerce/Drupal Commerce albo innymi modułami sprzedażowymi;
  • CMS, na którym działa strona, nie ma gotowych rozwiązań pod integracje z Twoimi systemami ERP czy CRM.

W ten sposób może okazać się, że łatwiej będzie… zbudować stronę od zera niż ją dalej rozwijać. Zapłacisz więc drugi raz za projekt i wdrożenie – tym razem już profesjonalne – ale też za migrację treści, konfigurację przekierowań czy testy nowej wersji.

5. Niedostosowanie do SEO

Optymalizacja strony pod wyszukiwarki to zadanie dla specjalisty albo nawet dla całego zespołu SEOwców. Budżetowy projekt raczej tego nie obejmuje – i dlatego tanie strony WWW mają duże trudności z pozycjonowaniem w Google.

Z reguły problemy dotyczą przede wszystkim optymalizacji technicznej, nawet tej podstawowej. W takich projektach często brakuje:

  • dobrze skonfigurowanych meta tagów i danych strukturalnych schema;
  • URLi zoptymalizowanych na bardziej przyjazne (zamiast np. /oferta/uslugi-budowlane użytkownik zobaczy /strona?id=123);
  • przemyślanej struktury strony, wraz z opisującą ją mapą witryny;
  • gotowego pliku robots.txt z instrukcjami dla robotów wyszukiwarek, jak indeksować stronę.

Ale to i tak nie jest potencjalnie największy problem, bo tym zazwyczaj okazuje się być wydajność.

Strony oparte na szablonach i darmowych pluginach mogą mieć słabą jakość kodu, który dodatkowo jest często niepotrzebnie rozbudowany i pełen zbędnych skryptów. A to często spowalnia całą witrynę i oznacza problemy w wyszukiwarce (algorytmy traktują wydajność jako jeden z ważniejszych czynników rankingowych!) i z konwersją. Na przykład według badań przeprowadzonych przez Google oraz Deloitte, nawet 0,1 s czasu ładowania mniej potrafi zwiększyć sprzedaż o średnio… 8,4%.

6. Osłabiony wizerunek marki

I jeszcze jeden, być może najważniejszy z ukrytych kosztów taniej strony dla firmy. Jeśli klient zobaczy na ekranie witrynę, która działa wolno, ma błędy i wygląda, jakby była robiona po kosztach, to przeniesie swoje negatywne doświadczenia na całą firmę.

Już ponad 20 lat temu badacze ze Stanfordu udowodnili, że nawet 75% użytkowników ocenia wiarygodność firm na podstawie designu ich stron WWW. Nie treści, nie oferty – designu i tego, jak witryna działa. A przecież dziś standardy, jakich oczekujemy w sieci, są o wiele, wiele wyższe niż na początku lat 00’.

Skutki łatwo sobie wyobrazić. Klient (albo potencjalny partner biznesowy), widząc witrynę, która technicznie przypomina poprzednią dekadę, pomyśli: skoro nie dbają o swoją stronę, to pewnie ich usługi też nie są warte swojej ceny. I wybierze konkurencję, bo nie będzie miał argumentów za tym, aby Ci zaufać.

Niska cena strony internetowej

Porównanie tania vs. profesjonalna strona

Żeby pokazać, jak bardzo może różnić się wdrożenie strony „po kosztach” od profesjonalnego – czyli tak, jak robimy to w Smartbees – przygotowaliśmy krótkie porównanie.

 Tania strona WWWProfesjonalna witryna, wykonana przez software house z wieloletnim doświadczeniem
Jakie są koszty wdrożenia?Do 2-3 tysięcy złotych, czasem nawet poniżej tysiąca.Od 10 tysięcy złotych wzwyż, ale cena ta obejmuje o wiele szerszy zakres usług.
Co dzieje się przed projektem?Wykonawca otrzymuje zlecenie i je realizuje – z reguły bez głębszej analizy potrzeb firmy.Zanim przystąpimy do realizacji, przeprowadzamy warsztaty i analizę przedwdrożeniową – po to, aby strona faktycznie odpowiadała celom biznesowym marki.
Jak zarządzany jest projekt?Najczęściej nad całym projektem czuwa jedna, dwie osoby, które jednocześnie są developerami, PMami i komunikują się z klientem.Organizacją projektu i komunikacją z klientem zajmuje się Project Manager, a nad stroną techniczną czuwa Tech Lead – wyraźnie rozdzielamy te dwie sfery.
Jak wygląda design strony?Najczęściej jest oparty na gotowym szablonie, ewentualnie przygotowany w website builderze – pozwalają one stworzyć bardzo efektowny projekt, ale na niezbyt dobrze zoptymalizowanym kodzie.Klient otrzymuje unikalny projekt graficzny, dopasowany od zera do brandingu firmy.
Czy projekt jest przygotowany na dalszy rozwój?Raczej nie – dodawanie nowych funkcji może być bardzo kłopotliwe i wymagać przebudowy dużej części witrynyStrona jest zbudowana tak, aby bez problemu można było dodawać do niej kolejne integracje, moduły i wtyczki (lub customizować już obecne).
Czy strona jest zoptymalizowana pod SEO?Jeśli tak, to tylko w podstawowym zakresie.Wszystkie techniczne fundamenty są gotowe na start – dla zainteresowanych klientów oferujemy też stałe wsparcie SEO po wdrożeniu, we współpracy ze Smartbuzz.
Czy można liczyć na wsparcie techniczne ze strony wykonawcy po wdrożeniu?W zależności od wykonawcy – jeśli tak, to za dodatkową opłatą.Standardowo tak – większość software house’ów udziela gwarancji. W Smartbees trwa ona najczęściej od 3 do 12 miesięcy. W tym czasie poprawiamy za darmo ewentualne błędy. Jako oddzielną usługę oferujemy też kompleksowy support dla stron na Drupalu, WordPressie oraz Magento, z jasnym SLA i stałym kontaktem z naszym zespołem.

Po czym poznać uczciwą ofertę? 12 pytań, które musisz zadać wykonawcy

Oczywiście sam fakt, że wykonawca oczekuje wyższej kwoty za projekt i wdrożenie strony, nie oznacza od razu, że zrobi to profesjonalnie. Dlatego, zanim podpiszesz umowę, dowiedz się dokładnie, za co płacisz i czego możesz się spodziewać.

Te pytania warto zadać już na starcie:

  1. Czy cena obejmuje analizę przedwdrożeniową, stworzenie makiety (prototypu UX) i indywidualny projekt graficzny UI?
  2. Czy otrzymam pełne majątkowe prawa autorskie do kodu i projektu? Czy cena obejmuje licencje na wszystkie użyte płatne wtyczki, motywy itd.?
  3. Jak długo trwa gwarancja na wady i błędy w kodzie? Czy w umowie jest zawarty zapis o możliwości szybkiego kontaktu w razie awarii po wdrożeniu?
  4. Czy w ramach projektu zadbacie o pełną optymalizację strony pod kątem szybkości ładowania i przetestujecie ją na urządzeniach mobilnych?
  5. Czy wycena strony internetowej zawiera podstawową konfigurację SEO?
  6. Czy cena obejmuje dodanie podstawowych treści na stronę i szkolenie z obsługi CMSa?
  7. Czy wykonawca zapewnia support strony po wdrożeniu?
  8. Kto będzie odpowiedzialny za zarządzanie projektem po stronie wykonawcy?
  9. Czy wykonawca przewiduje testy przed publikacją strony? Jak będą one przeprowadzone?
  10. Czy w ramach wdrożenia wykonawca zapewnia integrację przynajmniej z podstawowymi narzędziami (Google Analytics, Google Search Console itp.)?
  11. Jak wygląda akceptacja projektu? Czy mogę zgłaszać poprawki do projektu albo do konkretnych funkcji bez dodatkowych opłat?
  12. Jakie będą przewidywane koszty utrzymania strony w perspektywie miesięcy albo lat – ile może kosztować np. wdrażanie aktualizacji CMSa i wtyczek?

Dlaczego (najczęściej) wyższa cena oznacza lepszą jakość?

Przy wdrożeniach stron internetowych cena z reguły przekłada się na jakość. A powód jest prosty – odzwierciedla ona realny nakład pracy, jaki jest potrzebny, aby stworzyć witrynę, która wniesie wartość do Twojej firmy, ale też doświadczenie wykonawcy i odpowiedzialność, jaką na siebie przyjmuje wraz z projektem.

Pieniądze te idą nie tylko na projekt graficzny (tak jak często to sobie wyobrażamy), ale też na pracę:

  • analityków, którzy muszą zrozumieć Twoją grupę docelową;
  • specjalistów UX, którzy zadbają o całe doświadczenie użytkownika;
  • developerów, którzy napiszą czysty, bezpieczny kod, o wiele lepiej zoptymalizowany niż w szablonach i website builderach;
  • PMów oraz Tech Leadów, którzy będą pilnować ram projektu i utrzymywać z Tobą kontakt przez cały czas realizacji.

Przy budowie budżetowej strony WWW nie możesz liczyć na tak kompleksowe wsparcie. I dlatego tanie strony bardzo rzadko się spłacają – wręcz przeciwnie, potrafią generować dodatkowe koszty… przez lata od wdrożenia.

Oceń wpis
0

Dziękujemy za ocenę postu!

Mamy więcej darmowych treści. Nie rezygnuj z nich!
Technologie, SEO, marketing - newsletter z poradami, które od razu możesz wdrożyć! Prosto na Twoją skrzynkę. Za darmo i bez spam
CAPTCHA